Tydzień przedświąteczny to najlepszy czas, żeby trochę udekorować dom wiosennymi akcentami. Muszę się przyznać, że w tym roku nie wytrzymałam aż tak długo i wiosenne wianki pojawiły się u mnie wraz ze stopnieniem śniegu i pierwszym wiosennym śpiewem ptaków :) Niestety, w tym roku nie miałam czasu wykonać ich osobiście, ale dzięki temu pojawiła się okazja, żeby poznać twórczość innych blogerek. Obydwa, według mnie piękne, wianki stworzyła bardzo uzdolniona plastycznie Jola z Pracowni Jolanny. Na drzwiach wejściowych zawisł stroik wykonany w większości z naturalnych elementów:
zaś kominek ozdobił wianek z fioletowych piór pasujący do fuksjowych zasłonek w salonie :)
Moje błagające o remont schodki (w tym roku na pewno się go doczekają), z których część kafli mogłabym ściągać bez żadnych narzędzi choć trochę ożywiły kolorowe bratki i żonkile:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz